Pan Marek czekał ponad półtora roku, zanim zgłosił się do lekarza. Gdy trafił na SOR okazało się, że to rak jelita grubego i że są już przerzuty.
- Choroba to było dla mnie zaskoczenie, częste udawanie się do łazienki. Mówiłem lekarzowi rodzinnemu, on mnie leczył dietą i ziółkami - wspomina Marek Krasowski.
Rak jelita grubego, to drugi najbardziej śmiertelny nowotwór w Polsce. Każdego roku liczba chorych wzrasta. Polska jest już w gronie krajów o najwyższej liczbie zachorowań w całej Europie , a świadomość pacjentów wciąż jest zbyt niska.
Jak wyjaśnia dr Aleksander Tarasik z Białostockiego Centrum Onkologii - Bardzo wiele osób przychodzi do poradni, do chirurga, nie z guzem jelita, rozpoznanym, wykrytym w kolonoskopii, kiedy szanse na leczenie są o wiele większe, a na przykład z guzami wątroby.
Najczęściej przerzuty pojawiają się właśnie w wątrobie, ale też w węzłach chłonnych czy płucach. Wtedy rak jest już mocno zaawansowany i skutecznych metod leczenia jest coraz mniej. Ale chorobę i przerzuty można wyprzedzić, regularnie wykonując podstawowe badanie przesiewowe - kolonoskopię. Jeśli wynik badania jest prawidłowy, profilaktyczną kolonoskopię trzeba powtarzać co dziesięć lat. Wpływ na powstanie tego nowotworu ma przede wszystkim nasz styl życia - palenie papierosów, nadmierna ilość alkoholu i niezdrowe jedzenie.